Uczucie zimna jest dla większości ludzi wrażeniem negatywnym, bo przecież nikt z nas nie lubi marznąć. Niewiele osób przepada za zimą i związanymi z tą porą roku mroźnymi dniami. Mimo wszystko niskie temperatury wywierają na ludzki organizm niezwykle pozytywne działanie. Jednak, aby zastosowanie zimna wywołało w ustroju pożądany efekt musi być ono dawkowane w odpowiedni sposób.
Wykorzystywanie zimna jest najstarszą metodą fizjoterapii stosowaną już w starożytnym Egipcie około 2500 lat p.n.e.. Hipokrates żyjący w V wieku przed naszą erą wykonywał zimne okłady z lodu i śniegu w celu leczenie skręceń i zwichnięć. W kolejnych latach wykorzystywano zimno do znieczulania podczas zabiegów amputacji, uśmierzania bólu, w przypadkach reumatoidalnego zapalenia stawów oraz w stanach pooperacyjnych. Wszelkie zabiegi, podczas których wykorzystuje się niskie temperatury (niekoniecznie poniżej 0° C) nazywane są od greckiego kryos krioterapią.
Wpływ zimna na organizm.
Działanie zimna na organizm człowieka możemy podzielić na dwie fazy. W pierwszej dochodzi do zwężenia naczyń krwionośnych i limfatycznych. Jest to reakcja obronna organizmu na zimno, mająca na celu zapobiec nadmiernemu wychłodzeniu ciała. Natomiast w drugiej fazie następuje rozszerzenie skurczonych naczyń zarówno krwionośnych, jak i limfatycznych. Do zwiększenia przekroju poprzecznego naczyń krwionośnych dochodzi po około 2 – 6 minutach od zakończeniu zabiegu krioterapii. Skutkuje to zwiększonym (nawet czterokrotnie) przepływem krwi przez okolicę ciała poddaną terapii. Stan nadmiernego ukrwienia utrzymuje się od 2 do nawet 4 godzin po działaniu niskiej temperatury. Ponadto miejsce, które było ochładzane podczas zabiegu może mieć podwyższoną temperaturę od wyjściowej o 0,5 ° C. temperatury mają bardzo szerokie zastosowanie zarówno w fizjoterapii, jak i w procesie odnowy biologicznej po treningu sportowym.